W klasie piątej omawiamy mity. Dzieci z radością stwierdzają, że w ich pokoju to jak w stajni Augiasza ("jak to ładnie brzmi"), a taki to a taki przedmiot jest ich piętą Achillesa, a nauka to przecież syzyfowa praca. Związki frazeologiczne - c.d. pracy; uwagi uczniów: " moja mama też ma cały dom na głowie", "o, to mój tata ma węża w kieszeni".
Od związków frazeologicznych przechodzimy do przysłów, powiedzeń - historie i opowieści rodzinne mogłyby toczyć się bez końca. Jedna z nich...
"A wie pani? W moim domu byli gości i tak się rozpływali nad moją młodszą siostrą, wie pani, tą, która mi tak ciągle dokucza, że taka śliczna, sympatyczna, taka milutka. I wie pani, ja w końcu mówię:
- Ciociu, nie oceniaj książki po okładce.
I wie pani, zamurowało ich, a ja się cieszyłam."
Bardzo ciekawy blog, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń